Drugi dzień świąt to ten moment, w którym sprzątamy ze stołów po świątecznym obżarstwie i... zastawiamy je na nowo stosami makowców, serników, pierników i innych karpatek. A może by tak w tym roku zerwać z tradycją wylegiwania się na kanapie przez całe święta? Może by tak wziąć przykład chociażby z Brytyjczyków, którzy 26 grudnia łapią za płaszcze i wychodzą na miasto brać udział w licznych imprezach kulturalnych? Może by tak wybrać się do krakowskiego Kina Mikro i obejrzeć balet?
Obejrzeć balet i to nie byle jaki - transmisję z Moskwy, gdzie "Śpiącą Królewnę" zaprezentuje nam sławny Balet Bolshoi. Artystów Teatru Bolshoi nie trzeba nikomu przedstawiać - nawet kompletny laik musiał chociaż raz słyszeć tę nazwę. To najlepsi z najlepszych, ich spektakle przyciągają tłumy widzów, którzy są w stanie zapłacić za bilety fortunę. I nie należy się temu dziwić, bo każdy występ Baletu Bolshoi to niezapomniane przeżycie, które rozbudza wyobraźnię w sposób trudny do opisania. Kto raz ulegnie ich magii, nigdy się spod tego uroku nie wyrwie.
Tak więc dosyć tego siedzenia przed telewizorem, w którym tylko setne powtórki mało śmiesznych i jeszcze mniej ambitnych świątecznych niby-komedii. Pora rozpocząć przygodę z baletem. Dla wszystkich chętnych, więcej informacji tutaj: kinomikro.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz