Podobno kupujemy rzeczy, których
nie potrzebujemy, za pieniądze których nie mamy, żeby zaimponować ludziom których
(nawet !) nie lubimy. Czego naprawę potrzebujemy do szczęścia?
Duńczycy mają swoje hygge czyli połączenie harmonii,
wystroju wnętrz, ciepła, czasu spędzonego z bliskimi, relaksu. Coś w tym musi
być, skoro Skandynawowie od lat wygrywają w rankingach na najszczęśliwszych ludzi
na świecie. Podobno sekret tego tkwi w docenianiu tego, co się ma i niewielkich
wymaganiach. Oczywiście można powiedzieć,
że to wszystko łatwo osiągnąć, mając zapewniony niezły standard życia na
co dzień i komfort psychiczny.
Na rynku pojawiło się bardzo
wiele publikacji na ten temat. Oprócz przepisu na szczęście, niektórzy autorzy
poradników idą za ciosem, stwierdzając, że na liście niezbędników do osiągniecia tego stanu jest np. herbata
konkretnej marki. Pojawiają się więc opinie, że oprócz stanowienie przeciwwagi
do ogólnoobowiązującego konsumpcjonizmu, hygge
jest także strategią marketingową i maszynką do zarabiania pieniędzy. Więc znowu
wracamy do brzęku monet…
Znajdźmy zatem złoty środek!
Codziennie w sieci można znaleźć nowe
poradniku, blogi, informacje i przepisy jak być szczęśliwym. Okazuje się, że łączy
je kilka punktów, które każdy może wykorzystać:
Balans: Najważniejsza może się okazać równowaga. Ten balans
obejmuje przede wszystkim dobre spędzanie czasu; robienie tego co lubimy, z
ludźmi, których lubimy. Dla jednego będzie to wycieczka rowerowa, inny wybierze
oglądanie filmu w miłym towarzystwie lub zjedzenie kawałka pysznego ciasta w
pachnącej kuchni. Pamiętajmy również o tym, że nie żyjemy po to, aby pracować,
ale pracujemy po to, aby żyć. Dlatego ważny jest Czas:
To jedyne, czego nie możemy zgromadzić, skumulować, komuś przekazać lub od
kogoś otrzymać. Dlatego celebrujmy miłe chwile. Dbajmy też o Zdrowie:
Oczywiście nie mamy wpływu na wszystko, ale minimum o które możemy zadbać to… rozsądek. Aktywność fizyczna (dzięki niej uwalniają
się endorfiny czyli tzw. hormony
szczęścia) i dobre jedzenie (nie chodzi o głodówki, diety pudełkowe itp., ale o
jakość posiłków) to kolejny krok do sukcesu. To wszystko ma sens, kiedy blisko
są Ludzie: Pomagajmy, doceniajmy i otaczajmy
się tymi, których po prostu lubimy.
A przede wszystkim:
nie dajmy się zwariować. Przecież idzie wiosna.
K.H.
Źródło:
http://www.newyorker.com/culture/culture-desk/the-year-of-hygge-the-danish-obsession-with-getting-cozy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz